piątek, 8 października 2010

winkelen, winkelen......

czyli zakupy , zakupy.

Tak zakupowe szalenstwo trwa a to dlatego ze jest duze prawdopodobienstwo ze jeszcze w tym iesiacu bede w domu!!!!!!!

Za chwilke smigam na rowerku do miasteczka zeby jeszcze wydac troche kaski. ogod sliczna i trzeba to wykorzystac.

moje nowe super wygodne buciki.

sliczna zolta koszulka. Niestety zdjecie nie oddaje jej uroku.


mam jeszcze kilka zdjec zakupw dla krasnala ale to innym razem :)
wyszlo sloneczko wiec smigam na rower.
milego dnia.