czwartek, 23 czerwca 2011

pora na nowy wpis :)

Wiem że się trochę z tym ociągam ale mój internet skutecznie mnie odstrasza od robienia wpisów i dodawania komentarzy do Waszych wpisów. Na szczęście bez problemów mogę je czytać :)


MADZIORKU KOCHANY!!!!!
Serdecznie gratuluję !!!!!!!!!!! I zdrówka życzę .


A co u mnie?
Głównie praca. Coś się w koncu ruszyło i pomału zaczyna się więcej pracy co bardzo mnie cieszy bo zbliża się urlop i trzeba trochę zaoszczędzić nadgodzin na wyjazd :)
Będę w Pl od 13 do 28 sierpnia więc może by tak jakieś spotkanko sklecić?? Wiem że jest jeszcze dużo czasu ale wiem też że sporo z Wasz ma zaplanowane urlopy więc może znajdzie się w nich jakieś okienko :)

Ostatnio poszalałam zakupowo. KUpiłam sobie leginsy  ( o których nigdy nie myślałam  ze założę coś takiego )i jestem mega zadowolona, bo naprawdę podobam się sobie w nich :) Muszę strzelić fotki to wrzucę przy najbliższej okazji.  A póki co zdjęcia plażowe :)))


piątek, 3 czerwca 2011

zaraza .....

Tak my na to mówimy.
Podobno z Hiszpanii , podobno ogórki ale nikt nic nie wie . Ogólnie to wiadomo że Niemcy odwołali wszystkie zamówienia na warzywa z zachodniej europy ( czyli od nas też ). A że to był nasz główny odbiorca ( ok 80 % naszych wyrobów ) tak więc z pracą bardzo krucho.Cały tydzień do kitu więc zaplanowaliśmy sobie weekend czyli w sobotę shoping a w niedzielę plaaaaaża. A tu niespodziewany sms że w niedzielę na 7 do pracy bo znalazł się jakiś chętny na nasze tomaty :). No i plany się zjebbbb.....
Mam jeszcze tylko nadzieję że jutro będzie ładnie , bo zakupy = wycieczka rowerowa ( 12 km w jedną stronę ) i ja pada to tak trochę źle się jeździ.

A co jeszcze u mnie. Ostatnio korzystalam za bardzo ze słoneczka i się z lekka przypiekłam.

A tak w ogóle to bardzo chcę Wam podziękować za miłe słowa na temat mojego wyglądu.Ja jestem z siebie bardzo dumna że tak ładnie udało mi się zgubić zbędne kilogramy.Oczywiście dietę ciągnę dalej , bo nie mogę pozwolić sobie na powrót do starej wagi.

Co by Wam tu jeszcze napisać . ostatnio dużo czytam, może dlatego że towarzystwo w domku mam do bani. Nie mam z kim pogadać normalni. Same jakieś oszołomy, zresztą w pracy też porażka z ludźmi ale to już jest osobny temat na dłuższą historię .

A Aggie prosiłąś o przepis na rybkę :ja robię w naczyniu żaroodpornym, z dużą ilością czosnku i pieprzem cytrynowym . Kupuję mrożone filety z ryby Tilapia.

To by chyba było na tyle co u mnie.Pozdrawiam Was serdecznie i ściskam mocno!!

P.S  Dziewczyny ( sorki że nie wymienię z imion) , które robiły prawko !!
I jak??? Śmigacie już autkami??