czwartek, 11 lipca 2013

11.07.2013

Malo tresci, duzo zdjec. :)


Ale ten czas leci. Oli ma juz prawie 3 tyg. Z kazdym dniem sie zmienia.

Czas tak szybko leci ze nawet nie zauwazylam ze minal prawie miesiac od przyjazdu mojej mamy. No i niestety nieublagalnie zblize sie dzien jej wyjazdu. W najblizszy poniedzialek wraca do Pl :((((. Na szczescie tydzien pozniej przyjezdza moja siostra z Dominikiem wiec bedzie wesolo. Chcemy podczas jej pobytu ogarnac chrzciny, bo ma byc chrzestna. Jedziemy wiec w niedziele do polskiego kosciola zobaczyc czy uda nam sie to tak szybko zalatwic.

A zeszly weekend byl tak ladny ze zabralismy dzieciaki i wybralismy sie nad morze















To byla pierwsza wieksza wyprawa Oliviera.Spal jak zabity praktycznie przez caly wyjazd :)







A tu moj maly smerfik :)


10 komentarzy:

  1. Smerfik wymiata!!!!
    hehe,dzieci tak mają,na poczatku przesypiają wszystkie fajne wydarzenia!dobzre,ze zdjecia pozostają
    no,to pieknie,skoro się w spodnie wbiłaś;))))
    a kiedy chrzcicie?

    OdpowiedzUsuń
  2. ja musze wziasc z Ciebie przykład i wziasc sie w garsc,

    wyglada cudownie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Asia.. tylko powiedz co mi da rozmowa z lekarzami? dieta musi być, bo mały ma straszną wysypkę, cały jest czerwony w strupy wręcz.. to jest AZS, czy jak inni to nazywają skaza białkowa.. samo odstawienie nabiału nie pomogło.. dieta musi być bardziej restrykcyjna.. a ja już czuję się osłabiona.. :/

    OdpowiedzUsuń
  4. Promieniejesz !!! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. śliczniutki :)
    tak się zastanawiam - czy Dominik nie będzie zazdrosny? :))

    OdpowiedzUsuń
  6. wiedziałam, że tak może być! :) Bo to był Twój pupil, Krasnal, rozpieszczałaś go, on Cie uwielbiał - a teraz pojawiło się Twoje własne. Oby szybko się dał przekonać, że ciocia kocha go nadal :)))

    OdpowiedzUsuń
  7. u mnie skończyła się era śpiących aniołków w samochodzie, niestety... Teraz mamy wesoło w podróży, oj wesoło, że aż strach! Fajnie , że tak niedaleko macie nad morze.

    OdpowiedzUsuń