czwartek, 23 września 2010

zakupowo, poimprezowo

Taki oto wisorek sobie kupiBm ostatnio za cale 2,50 euro.. Wiem  ze niektorym moze nie przypasc do gustu ale mi sie podoba.

Imprezka urodzinowa udala sie i bylo naprawde fajnie, a ja nie mialam po niej kaca mimo ze troche mieszalam.
Lubicie wsciekle psy?? Pychotka . Mniam. To byl drink przewodni :)

Pogoda u nas super. Jest slonecznie i cieplutko. i oby jak najdluzej tak bylo.

Wracajac do imprezy to w prezencie w koncu dalismy lancuszek i smiechowe kapcie bo stwierdzilismy ze lepiej sie "zrzucic " za cos wartosciowszego niz kupic pierdole.

Oto te kapciuchy bo niestety lancuszka nie sfotografowam,


Jutro ( a raczej dzisiaj ) czeka mnie chrzest bojowy odnosnie jezyka.. Musze isc do banku zalozyc sobie konto. trzymajcie kciuki.

A poza tym ostatnio nudy i nic ciekawego sie nie dzieje. Juz caly czas mysle o powrocie do domu chociaz na kilka tygodni zeby odpoczac psychicznie.

A nawiazujac do spaidermanowych zainteresowaD krasnala to kupilam mu kalosze z ta postacia.. Nie moge sie doczekac Jego reakcji .



A jak tam po spotkaniu? Udalo sie?

POzdrawiam i przesylam buzialki :***

6 komentarzy:

  1. ciekawe jak Ci poszło w banku :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Na pewno dasz radę, ale kciuki i tak będę trzymać:*
    Spotkanie było wspaniałe:)))I za krótkie:)

    A na środku lodówki wisi Twoja "kawowa", zauważyłaś? A tulipanowa stoi na biurku i przypomina mi o wiośnie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczne kapcie :) Chwilowo brak mi sił i czasu ale to nie znaczy że mnie tu nie ma. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. bez urazy dla koleżanki,ale kiedy najpierw popatrzyłam na zdjęcie, przed przeczytaniem tekstu, myślałam że to Paris ;)

    OdpowiedzUsuń