Powszechnie wszystkim wiadomo że najlepsze są imprezy nie planowane. Tak więc postanowiliśmy w sobotę rano że robimy wieczorem grilla. Problem był tylko gdzie bo chcieliśmy mieś trochę swobody w wyrażaniu poglądów a na naszej małej wiosce jest to trudne niestety. No i okazało się że wyczailiśmy fajną miejscówkę nad wodą całkiem nie daleko od domku. No to zebraliśmy się ok 19 i wyruszyliśmy
rozłożyłyśmy się na kocach a chłopy zajęły się grillem
no a my plotkowałyśmy i piwkowałyśmy :). Wszystko było pięknie ładnie do czasu aż nie pokazały się komary i w szczególności upodobały sobie moją osobę. W pewnej chwili przygotowały zmasowany atak taki że ja powiedziałam że nie dam rady wysiedzieć i wracam do domu. No to się zebraliśmy i wróciliśmy. Siedliśmy sobie u nas w ogródku otworzyłam piwko. Wypiłam dosłownie 2 łyki i padłam . Nie miałam siły wstać z krzesła. Tak mnie cosik walnęło.
Następnego dnia nie miałam siły zwlec się z łóżka przespałam całą niedzielę miałam prawie 39* gorączki i nie wiem od czego. Tak się zastanawiam czy te komary jak tak mnie pożarły to czy przy okazji nie wstrzyknęły mi jakiś toksyn. Zwlekłam się wczoraj ok 20 z łóżka jak dotarłam do łazienki i jak się obejrzałam w lustrze to naliczyłam ok 70 !!!!!! ugryzień na odkrytych częściach ciała ( ręce i stopy!!!!) Jestem w tej chwili cała w krostkach i wszystko mnie swędzi. Ale już dużo lepiej się czuję .
No a jutro mam zamiar odpoczywać bo mam wolne!!!
No i oczywiście dzisiaj w pracy zapowiedziałam że więcej nie grilluję nad wodą!!!!!
Pozdrawiam :**
O matko kochana, straszne to. Dobrze, że już Ci lepiej. Smarowałaś czymś te ugryzienia?
OdpowiedzUsuńA niagaro nie żałuj, dobrze, że nie musiałaś się z tym męczyć:)
mnie tez tak pogryzly buuu :(
OdpowiedzUsuńO kurcze,70 ugryzień??
OdpowiedzUsuńmasakra jakaś:(
No, się nie dziwię, też zawsze rozdrapuję, ale nigdy w życiu mnie nie użarło więcej niż kilka na raz.
OdpowiedzUsuńMnie wczoraj też trochę pogryzły i posmarowałam się "Entilem",to teraz reklamują i od razu zeszło:)To poszukaj sobie tego w Holandii,może akurat znajdziesz:)
OdpowiedzUsuńTo przynajmniej dobrze,że altacet pomaga:)Ja do tego Entliu byłam niechętna,ale jak wczoraj posmarowałam to aż sama w szoku byłam:)
OdpowiedzUsuńo cholera co za masakra :****
OdpowiedzUsuńmnie komary na szczęście nie lubią :) w zeszłym roku ugryzło mnie może kilkanaście w ciągu całego sezonu :D
OdpowiedzUsuńnieplanowany grillek czasem lepszy niż co innego:) oby Ci bąble szybko znikły !!!pozdrawiam;***
OdpowiedzUsuńło matko! ile ukąszeń! mnie komary tez lubieja bardzo .. ggrrr... po co to żyje? jakiś pożytek z nich w ogóle jest? jakikolwiek? :P
OdpowiedzUsuńdziękuje za słowa uznania :)
Ło matko! Przestraszyłaś mnie z tymi komarami, bo mnie dziś też pocięły... Ale dobrze, że już jest lepiej. Może powinnaś zrobić testy, czy nie jesteś uczulona, albo coś. Odpoczywaj, odpoczywaj i nabieraj sił. Cieszę się, że Wam się sukienka podoba :)
OdpowiedzUsuńna pewno od ugryzień, ale już lepiej sie czujesz?
OdpowiedzUsuńo jeja! Grillllllll ja też chce! Co do komarów...cae ręce i nogi mam w ukąszeniach...a w sobotę jadę na ślub :-/
OdpowiedzUsuńale yszności na grillu;)
OdpowiedzUsuńno,niestety,masz reakcję uczuleniową na komary...u nas juz dwie osoby trafiły na oddział po ukąszeniu owada:(
współczuje,nienawidze komarow.zawsze jak mnie dziabna to wyskakuja mi wielkie bable
OdpowiedzUsuńO rany, może faktycznie zaszkodziły te ukąszenia, strasznie ich dużo!
OdpowiedzUsuńojej, to rzeczywiście był atak...mnie niestety też lubią komary :|
OdpowiedzUsuńO kurczę, to miałaś niemiłą przygodę. :***
OdpowiedzUsuńKurcze, ale od czego ta gorączka? Wypoczywaj!
OdpowiedzUsuń:O szok! to istny atak!;)trzeba koniecznie uzbroić się w sprej off czy coś...bestie tak Cie pokąsily...współczuje :/
OdpowiedzUsuńTurkusowym też bym nie pogardziła:)
OdpowiedzUsuńpewnie masz słodką krew dlatego lecą do ciebie:))ja mam tak samo
OdpowiedzUsuńja też uwielbiam burzę! czasami wydaje mi się, że się jej boję, jednak tak naprawdę kocham patrzeć na pioruny i słuchać grzmotów :D
OdpowiedzUsuńo rety!
OdpowiedzUsuńDlatego właśnie nakupiłam zapasów Offa, Brossa i innych takich psikadeł na komary. Jak się spryskam, to żaden nie podleci :D
Ja też kibicuję reprezentacji,podoba mi się jak grają;)
OdpowiedzUsuńA jak tam po ugryzieniach?Lepiej już?
No widzisz, obie jesteśmy takie niezastąpione:)
OdpowiedzUsuńPo takich "przygodach" z komarami,ja już bym się nie zdecydowała na grilla nad wodą;)
OdpowiedzUsuń