tak byłam na tej diecie i w sumie wciąż jestem..zaczęłam się na niej odchudzać w maju ubiegłego roku,do września/października schudłam 20 kg i teraz jestem na tej fazie stabilizacji wagi..od lutego zamierzam wrócić do pierwszej fazy bo do wiosny chciałabym jeszcze tak z 5-6 kg zrzucić..
nie zauważyłam u siebie jak na razie skutków ubocznych,trochę paznokcie mi się jedynie łamią/rozdwajają ale zawsze tak miałam w okresie jesienno-zimowym więc nie mogę jednoznacznie stwierdzić,że to wynik diety..najważniejsze w tej diecie jest żebyś dużo piła..ja tego bardzo przestrzegam i jest O.K :)ja na początku bardzo szybko widziałam efekty diety,później jak już tych kilogramów jest mniej do zrzucenia idzie to już trochę wolniej..
Mi się dziś nawet żyć nie chciało, postanowiłam się uchlać ale zakończyłam na 1 lampce co i tak mi nie wolno. Przez 1 głupi egzamin będziesz się dołować? Tyle przyjemności Cię czeka. :**
Lubię Anię Wyszkoni, szczególnie starsze piosenki Łez, ostatnio często do nich wracam...
OdpowiedzUsuńNie chce Ci się z jakiegoś powodu, czy tak jakoś...?
To trzymaj się:*
OdpowiedzUsuńZapisuję, zapisuję;) mam nadzieję, że do końca wakacji będę śmigać autkiem;)
Słuchaj, a masz jakieś plany na jutro? Może byśmy się na piwo umówiły?
a skąd ten spadek energii u Ciebie??
OdpowiedzUsuńEeeee chyba nie dzieje się nic złego??? Trzymaj się!
OdpowiedzUsuńa jak przygotowania do egzaminu?
OdpowiedzUsuńKiedy tego słucham, to myślę o A. I "Po to jesteś tu" też. Co się dzieje?
OdpowiedzUsuńCzytam wpis Ani, Ty w Gdańsku jesteś? Cosik do tyłu jestem;(
Miejmy nadzieję, że to jakieś zimowe przesilenie wiosenne:) Będzie dobrze, na pewno:)
OdpowiedzUsuńdlaczegóż toż??? wszystko ok?
OdpowiedzUsuńoooo,a dlaczego.....??
OdpowiedzUsuńa cóż się stało?
OdpowiedzUsuńmoze na spotkanie z kolegą...?
OdpowiedzUsuńprzytulam :*
OdpowiedzUsuńno,chyba sie nie boisz jakiś durnych zarazków...;) a moze mu trzeba herbatkę zrobić....?
OdpowiedzUsuńooo,czyli babskie spotkanie;) fajnie;))
Mam to samo, choć dziś udało się coś skrobnąć. :*
OdpowiedzUsuńehh, ja też cierpię na niemoc twórczą... a jak tam było na spotkaniu z kolegą tydz temu, nie wiem czy coś ominęłam?
OdpowiedzUsuńco się stało?
OdpowiedzUsuńoj, a co tak?
OdpowiedzUsuńto musicie się jeszcze spotkac przed Twoim wyjazdem! A już wiesz dokładnie którego wracasz?
OdpowiedzUsuńeh, no to lipa że tak Cię przetrzymują w niepewności... :/
OdpowiedzUsuńbuźka :*
A ten niechciej z jakiegoś konkretnego powodu, czy jak?
OdpowiedzUsuńBuziaki niedzielne i trzymaj się:***
Trzymaj się :*
OdpowiedzUsuńJak tam dzis??
OdpowiedzUsuńpowiem Ci ze ja tez na nic nie mam checi...:/
OdpowiedzUsuńOj, ta zima taka zniechęcająca do wszystkiego. Ja bym też chciała taki niewylewający:) I żeby nie kosztował 80 pln, bo takie znalazłam
OdpowiedzUsuńNie lubię Ani Wyszkoni.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że w najbliższym czasie zaświeci u Ciebie słońce. :***
też dziękuję:*
OdpowiedzUsuńA jak nastrój? Lepiej?
OdpowiedzUsuńBuziaki:*
a co degustowałaś konkretnie jeśli mogę spytać?
OdpowiedzUsuńoj kusi kusi.. nie tylko allegro ,ale jeszcze inne zakupowe strony internetowe ;)
OdpowiedzUsuńtak byłam na tej diecie i w sumie wciąż jestem..zaczęłam się na niej odchudzać w maju ubiegłego roku,do września/października schudłam 20 kg i teraz jestem na tej fazie stabilizacji wagi..od lutego zamierzam wrócić do pierwszej fazy bo do wiosny chciałabym jeszcze tak z 5-6 kg zrzucić..
OdpowiedzUsuńnie zauważyłam u siebie jak na razie skutków ubocznych,trochę paznokcie mi się jedynie łamią/rozdwajają ale zawsze tak miałam w okresie jesienno-zimowym więc nie mogę jednoznacznie stwierdzić,że to wynik diety..najważniejsze w tej diecie jest żebyś dużo piła..ja tego bardzo przestrzegam i jest O.K :)ja na początku bardzo szybko widziałam efekty diety,później jak już tych kilogramów jest mniej do zrzucenia idzie to już trochę wolniej..
OdpowiedzUsuńkiedy nowy wpis?:)
OdpowiedzUsuńbylo wlasnie w "miedzy kuchnia a salonem" o tej diecie ducana. mozna wyladowac przez nia w szpitalu...obejrzyj powtorke pewnie bedzie na ich stronie
OdpowiedzUsuńkiwi nowy wpis pewnie pod koniec tygodnia na razie nie ma o czym pisać :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie oglądałam i już sama nie wiem.
czekam wiec na wpis:)dieta niszczyciel- i co najgorsze cwiczyc nie mozna:)
OdpowiedzUsuńJak samopoczucie??Mam nadzieję,że choć trochę lepiej:)
OdpowiedzUsuńMi się dziś nawet żyć nie chciało, postanowiłam się uchlać ale zakończyłam na 1 lampce co i tak mi nie wolno. Przez 1 głupi egzamin będziesz się dołować? Tyle przyjemności Cię czeka. :**
OdpowiedzUsuńJak nie lubi to polubi,hahaha:P A tak serio to podoba mu się,więc będzie zadowolony jutro ruszam na poszukiwania:)
OdpowiedzUsuńdzieki kochana,jak narazie sprawy sa na dobrej drodze :*
OdpowiedzUsuńa Ty jutro egzamin!powodzenia jutro!wypij rumianek na uspokojenie!mi pomogl!i bez nerwow dasz rade!
OdpowiedzUsuń