Tak więc wybrałam się dzisiaj na małe zakupy . Aż tak bardzo nie poszalałam ale coś nie coś kupiłam.
Na pierwszy rzut Matras i książki . Za wszystkie 3 zapłaciłam mniej niż za jedną kupioną za normalną cenę. W ogóle to w tej księgarni mają takie wyprzedaże że normalnie chyba jutro tez tam się wybiorę. Książki mają od 5 zł. Trzeba to wykorzystać :)
A takie zakupy robi osoba , która raczej nie je słodyczy :))
Ciasteczka jak tylko sfotografowałam to zniknęły w mgnieniu oka :) Czemu jest ich tak mało????
na koniec wizyta w Rossmannie
i aptece. Szampon, płyn do demakijażu oczu ( mój nr 1), dezodorant, płyn micearny i pędzelek do cieni. Nigdy nie używałam pędzelków zawsze wystarczały mi gąbeczki które są dołączone do cieni. No ale kiedyś trzeba spróbować coś zmienić :DD
No i z cyklu rozmowy z Krasnalem tym razem z moją mamą :
- Dominik smakowały Ci te pierogi z truskawkami?
-Babciu one były takie pyszne, jakby z krwią w środku ....
Wow mamy w rodzinie wampira :))
uwielbiam wszystko co milki :)))
OdpowiedzUsuńnie lubie tego płynu do demakijażu Ziaji..fajnie jest sobie poćwiczyć ale jednak własnym autem to nie to samo co "L" ..moje jest większe od Yariski więc chwile mi zajęło wyczucie go i brakowało mi dodatkowych lusterek które mają "L"..
OdpowiedzUsuńTez lubie ten plyn do demakijazu Ziajki
OdpowiedzUsuńNo późno strasznie, tyle się u mnie czeka:/
OdpowiedzUsuńA ponoć jeszcze w lutym mają obiboki jakąś 2tyg.przerwę...
No i teraz jesteś odpowiedzialna za moje jutrzejsze porzucenie wypłaty w Matrasie:)
OdpowiedzUsuńooo to ja lecę do Matrasa jak takie wyprzedaże :)) szampon miałam i włosy mi po nim ładnie błyszczały :)
OdpowiedzUsuńMatko! A to on wie, jak krew smakuje??:))
OdpowiedzUsuńNo wyprzedaże w Matras wymiatają!
z chęcią bym się wybrała na takie wyprzedaże książkowe
OdpowiedzUsuńhahahha :) jak krew?! hahahahaha :)))
OdpowiedzUsuńdobrze, że ja nie mam u siebie tej księgarni...
Oj tak, Matras ma świetne wyprzedaże:)
OdpowiedzUsuńTen płyn do demakijażu jak dla mnie to jest tragedia,kupiłam go raz i nigdy więcej.Ale lubię też ten dezodorant;)
OdpowiedzUsuńtez chce pierogi z truskawkami!!!! ;))ciekawe nabytki :)
OdpowiedzUsuńTo nie krawat;)
OdpowiedzUsuńsłodycze to złooo :P
OdpowiedzUsuńTeż niedawno uzupełniłam kosmetyczne ubytki w drogerii :D dzisiaj w carrefour zakupiłam "Damę kameliową", znowu tanie książki są :)
OdpowiedzUsuńMoże być nowa zabawa;) Znajoma pracuje w Ziaji i czasem jakąś świeżynkę dostanę, ostatnio krem ze złotymi drobinkami, na lato będzie idealny;)
OdpowiedzUsuńooo,to powodzenia z dietą;)a co dziś jadłąs....?ja sie zbieram i zbieram....
OdpowiedzUsuńDietka? to co tu robią te słodycze :P Ja też powinnam iść na dietę, ale strasznie ciężko mi się za to zabrać :/ Lubię tą kulkę i pędzelki są super używam ich od dawna :)
OdpowiedzUsuń;)) zapraszam na post;)
OdpowiedzUsuńTeż tak zawsze mówię :P
OdpowiedzUsuńJak to ładnie zabrzmiało:)
OdpowiedzUsuńA co to tam u góry - dietka?
Znaczy - jaką?
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki:***
Bueheheheheh ...Dominik wymiata ;p czyżby nowy Edward ? ;p
OdpowiedzUsuńi ja znalazłam w swoim mieście Matras- czas się tam wybrać :>
Haha, ja się ograniczyłam jak na razie do kupienia (jakieś 2 miesiące temu) książki o tej diecie:)
OdpowiedzUsuńW takim tempie może za 5 lat zacznę ją stosować;)
Ja kupiłam, bo promocja akurat była, ale nawet jej nie przejrzałam, szczerze mówiąc:) Chyba jeszcze nie dojrzałam do diety, choć przydałoby mi się zrzucić kilka kilo, ale jak dotąd tylko to sobie obiecuję i postanawiam i żrę dalej;)
OdpowiedzUsuńAle ja miałam szczery zamiar skorzystać, tylko zapału jakoś mniej;)
OdpowiedzUsuńAle ja to tak może już od poniedziałku...któregoś tam;)
OdpowiedzUsuń