piątek, 19 lutego 2010

no i znowu mamy weekend


Tym razem spokojniejszy niż poprzedni, zwłaszcza że po dzisiejszym dniu nie mam na nic siły. Dali nam dzisiaj popalić ale przynajmniej czuję ze pracowałam, to takie przyjemne zmęczenie. O pracy nie chce mi sie pisać bo nie ma o czym póki co bez zmian ale zaczynam mieć coraz większe "chody " u szefa i małolata to widzi tak więc pomału się mnie boi. Zobaczymy jak będzie w przyszłym tygodniu.
No a jak dobrze pójdzie to za miesiąc pojadę na kilka dni do Polski. Pozdrawiam serdecznie.
A jakie macie plany weekendowe?
A na zdjęciu tańczący Krasnal :)

5 komentarzy:

  1. ja jutro imprezuje :))) noo i prawidlowo, małolata w koncu zacznie robic to co do niej nalezy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. cieszę się, że w końcu coś do niej dociera :) zobaczysz, teraz zacznie Cię szanować, to kwestia czasu :)
    plany weekendowe? hm, przyjeżdża do mnie mój chłopak... co będziemy robić - się okażę w praniu pewnie :P

    OdpowiedzUsuń
  3. nabieraj sił, nabieraj :)
    udanego weekendu ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uuu biedaku! W takim razie zazdroszczę tylko pogody, a Ty odpoczywaj!

    OdpowiedzUsuń
  5. hehe na tapecie mam przeswietlonego pluszowego misia :D

    OdpowiedzUsuń