ale nie jest...
jest gorzej....
czuję się jakby zginał ktoś z mojej rodziny...
nie mogę się odnaleźć...
mam cały czas łzy w oczach
ostatni raz tak się czułam jak zmarł mój dziadek ( 6 rocznica Jego smierci była wczoraj [*] )
co będzie dalej...
jak żyć
najchętniej bym spała i czekała aż ten zły sen się skończy...
:(( :**
OdpowiedzUsuń:(
OdpowiedzUsuńciężko w to wszystko uwierzyć... każdy myśli, że to tylko zły sen... :((
OdpowiedzUsuńech .. ciężkie nastały czasy dla nas wszystkich :(
OdpowiedzUsuńJa też nie umiem sobie z tym poradzić,chodzę jak struta:(
OdpowiedzUsuńa ja coraz bardziej boję się o jutro. Co to będzie...
OdpowiedzUsuńchyba nikt nie może się z tym pogodzić, chwilka, kilka sekund i taka tragedia gotowa... to jest niemożliwe, jak to jest, że Bóg zabiera tyle osób naraz? dlaczego? ech...
OdpowiedzUsuńRzbciu moja Kochana przytulam Cię mocno-głowa do góry....nie mam słów do tych wszystkich wydarzeń...smutne to okropnie:////Dziękujemy Ci za paczuszkę,mam ostatnio małe problemy z netem:/Buziaki:**********
OdpowiedzUsuńczuję to samo .... :/
OdpowiedzUsuńChyba wszyscy, niestety bezskutecznie, mamy nadzieję, że to tylko straszny sen...:/
OdpowiedzUsuń