Zapraszam na urodzinowego torta :) Nie wyglada może okazale ale jak na "pierwszy raz " muszę nieskromnie stwierdzić że wyszedł pyszny.
Imprezka się udała mimo że ja odpłynęłam coś ok 2 a reszta balowała chyba do 4 .
A wszystko przygotowywałam na wariata. Wróciłam wczoraj z pracy po 17 , przystroiłam tort , zrobiłam sałatkę , zafarbowałam włosy i czekałam na gości. Nie było może wielkich tłumów ale było wesoło. Po północy zrobiliśmy mały obchód naszej wioski bo było kilka ciekawych imprez w domkach (maj to bardzo popularny miesiąc na urodziny ). A że w każdym domku nas czymś poczęstowano tak więc mam lekką saharę w ustach i tak lekko mnie czacha łupie. Ale bywało gorzej.
a oto nasza wczorajsza babska ekipa
no i oczywiście były też prezenty
lampka - wodospad ( muszę przyznać że trafili z ta żabą)
i pyszny alkohol :)
ooo alkohol ;D dobrze,ze ie imprezka udała.
OdpowiedzUsuńP.S. szybko odpadłas :PP
Kochana, mnie chyba byłoby żal takiego tortu rozkrawać, cudnie wygląda:)) Czy ja tam widzę "miśki"???
OdpowiedzUsuńTak to już chyba jest, że najczęściej imprezy na wariata są najlepsze:)
Tort pyszny!
OdpowiedzUsuńwszystkiego najlepszego! :*
OdpowiedzUsuńtort wygląda smakowicie :)
tort wygląda pysznie!!!i te żelki;) jaką masą go przełożyłaś?
OdpowiedzUsuńalkohol też pychotka.....;)niestety,wszystko dla mnie zabronione!na szczęście nie na zawsze;)
aaa,znam ten sposób,moja ciocia zawsze tak robi,pycha,ale mi się nigdy to nie udało;)
OdpowiedzUsuńjaką macie pogode?mam nadzieję,ze cieplej niż u nas;)
ciasta z kiwi zawsze kojarzą mi się z polskimi, rodzinnymi imprezami :D
OdpowiedzUsuńALKOHOL jest super - UWIELBIAM GO!
OdpowiedzUsuńODNOŚNIE TORTA TEŻ ŚWIETNIE WYGLĄDA! I TEN KREM TAKIRÓŻOWY...świetny! NA PEWNO BYŁ PYSZNY!
No, w takich okolicznościach, jak waga spada, to przyjemnie na nią wchodzić:)
OdpowiedzUsuńAsiu, a krem do tortu to zrobiłaś tak, jak pisałaś - ze śmietany z galaretką? Jak to się dokładnie robi?
Wszystkiego Co Najlepsze Z Okazji Urodzin:*
OdpowiedzUsuńTort wygląda mega pysznie:)
Ale jak już ostatecznie zastygnie, to ma taka konsystencję jak krem? Bo ja robię coś takiego, że miksuję mleko z puszki z taką właśnie "połowiczną" galaretką, ale wtedy wychodzi coś jak ptasie mleczko.
OdpowiedzUsuńNo pewnie by się to "ptasie mleczko" nadało jako masa, ale jednak tort to bardziej mi się widzi z takim kremem na śmietanie jednak:) Kichać kalorie, w końcu to tort urodzinowy:)
OdpowiedzUsuńU mnie w domu jakoś rzadko torty się robiło, mama dużo piekła, ale raczej ciasta z owocami, serniki, ciasteczka. A mój M. lubi tort śmietankowy i to taki jak dla dzieci - duuużo śmietany i żadnego alkoholu;)
OdpowiedzUsuńsuper prezenty :) fajnie, że i Tobie imprezka się udała :)
OdpowiedzUsuńNo to się nie dziwię, że Ci tego brakuje:)
OdpowiedzUsuńten tort wyglada bardzo smakowicie
OdpowiedzUsuńno to wszystkiego najlepsiejszego:))))
OdpowiedzUsuńspóźnione wszystkiego naj:***
OdpowiedzUsuńtort super:))
wow...tort wygląda super! ma nawet żelki! uwielbiam żelki! super super!
OdpowiedzUsuńtak w ogóle to wszystkiego najlepszego Kochana! spełnienia marzeń :)))))))))))))))
O jaaaaa tort mniam, mniam:)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego kochana, eh, przez ten brak czasu na blogi, nawet nie wiedziałam, że masz urodziny.
Buziaki urodzinowe ode mnie i od Zosi:)****
Też nie potrafiłam dopóki nie zaczęłam codziennie tak wcześnie wstawać do pracy. Wyobraź sobie 5 godz snu na dobę i zapieprz przez cały dzień. Spałam też popołudniami. ;) Zjadłabym sobie ten tort. :)
OdpowiedzUsuńAsiu, bardzo dziękuję za pamięć i życzenia:****
OdpowiedzUsuńZapraszam na ciacho:)
ooo alkohol jeden z moich ulubionych!! pycha :):)
OdpowiedzUsuńTort też wygląda pysznie. Narobiłaś smaka!:)
Super, że impreza się udała!