sobota, 13 listopada 2010

przy sobocie ...

Wykonałam dzisiaj kawał dobrej roboty. Posprzątałam w końcu w pokoju, doprowadziłam go do stanu używalności :). Z racji ładnej pogody umyłam okna ,poprałam dywaniki i poukładałam na półkach ( co jest nie lada wyczynem ). Upiekłam też  z Krasnalem babeczki cytrynowe i teraz relaksuję się z herbatką w ręku.

Wczoraj byłam na małych zakupach a raczej bardzo małych bo kupiłam tylko podkładkę na stolik

Oprócz tego sprawiłam sobie też nowe okulary ale będę gotowe dopiero w środę.Co najdziwniejsze musiałam tylko zmienić szkła ( z -0,25 wskoczyło mi na  +0.25 )  . No i sama wymiana szkieł kosztowałaby mnie 430 zł bo mam jeszcze z fotochromem i jakieś tam inne bajery. No ale kobieta poradziła mi zmianę oprawek ,bo miałam zniżkę i z nowymi oprawkami zapłaciłam 380 zł.

Byłam też świadkiem ciekawej sytuacji. Otóż w tym centrum handlowy natknęłam się na Anię Przybylską a za nią kilku fotografów. Tak ich zbluzgała że byłam w szoku. Teraz jestem ciekawa w jakiej gazecie to opiszą.

Wypatrzyłam ciekawy szalik kosztował 59 zeta. Dla porównania pokażę wam jaki zrobiła mi koleżanka i kosztował mnie ok 5 euro czyli ok 20 zł.
Tamten miał taki sam wzór tylko inne kolory  :)
Miłego weekendu Wam życzę.

20 komentarzy:

  1. Była prywatnie na zakupach więc nachalni paparazzi nie są mile widziani :) Tym bardziej że Ania jest w ciąży i ma pewnie huśtawki nastrojów :) Zazdroszczę że już zrobiłaś porządki- ja dopiero wróciłam z biblioteki, gdzie byłam od rana i tak mi się nie chce sprzątać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. hehe to niegrzeczna ta Przybylksa :P a w ktorym centrum ja widzialas ;>?

    OdpowiedzUsuń
  3. wiesz z jednej strony powinna sie z tym liczyc,bo dzieki temu zarabia i jest popularna,a przeciez tego wlasnie chce.ale z drugiej faktycznie czasem moze miec dosc, tym bardziej,ze jest w ciazy ;)
    w kazdym razie mi takich osob szkoda za bardzo nie jest i chetnie sie z nimi zamienie :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Pewnie na Pudelku to zaraz będzie;)

    OdpowiedzUsuń
  5. oj mnie czeka mycie okien... ale tak nie mam natchnienia żeby się za to zabrać ;(

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie już okna umyte, całe szczęście!

    OdpowiedzUsuń
  7. hmm nie myślałam nigdy o Rosji jako celu zwiedzania:) ale to ciekawe mogło by być

    OdpowiedzUsuń
  8. i bardzo dobrze Anka zrobiła! na galach niech za nią biegają, ale jak kupuje papier toaletowy?

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajny szal :) Przybylska mieszkała w Poznaniu w tym samym bloku, co moja znajoma - podobno fajna z niej babka ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. :D Ja się kiedyś zapomniałam i poszłam z maseczką do sklepu osiedlowego xD I ciągle mnie zastanawiało, czemu ludzie się gapią :D

    OdpowiedzUsuń
  11. oo jakie tu zmiany , no, no!
    dawno tu nie bylam?

    OdpowiedzUsuń
  12. Eee...też bym ich zbluzgała, gdyby nawet na zakupy ze mną łazili :DDD się należało :>
    mnie czeka wizyta u okulisty-aż się boję, bo za każdym razem z moim wzrokiem coraz gorzej ;/

    OdpowiedzUsuń
  13. O! A gdzie to na Anię się natknęłaś? :)))

    OdpowiedzUsuń
  14. hej!!!jak minął weekend...?

    OdpowiedzUsuń
  15. U mnie podobna sobota była , tylko okna zostały na które nie mam natchnienia :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja żyję, gorzej z moim kompem - ten ledwo żyje;)
    Fajny ten szalik:)
    Buziaki:*

    OdpowiedzUsuń
  17. Pewnie że lepiej w pracy, przynajmniej się tak nie stresuję. :) Szalik śliczny i do tego niepowtarzalny. :)

    OdpowiedzUsuń
  18. sliczny szalik!!
    ale akcja...paparazzi ;)

    OdpowiedzUsuń