piątek, 26 listopada 2010

śmigam sobie, śmigam ....

Wiem że już Was pewnie zanudzam tymi swoimi wynurzeniami na temat prawka, ale gdzieś się muszę wygadać a któż inny mnie wysłucha :)

Tak więc moje drogie wyjechałam na miasto. Nawet nie wiem kiedy . Jeździłam sobie po małych uliczkach i wykonywałam poleceni typu prosto, w prawo, na rondzie w prawo i ani się obejrzałam jak wylądowałam na jednej z ruchliwszych ulic w Gdyni ( zwłaszcza w piatek o 17). I wiecie co ?????
SUPER MI SIĘ JECHAŁO!!!Wiadomo że nie ogarniam jeszcze wszystkiego ( to druga godzina jazd) typu znaki, lusterka itp. Ale nikogo nie przejechałam, stłuczki nie było ( a muszę przyznać że było ślisko ).

I w tym miejscu muszę Wam podziękować za wszelkie słowa otuchy i powodzenia. Dziękuję Wam bardzo, dużo mi pomogły  :*
ale najlepsze słowa przeczytałam od kolegi " co się przejmujesz, przecież to nie Twój samochód " i chyba to mnie tak bardzo pozytywnie nastawiło.
Teraz w poniedziałek mam 2 godzinki od 8 rano. Może ruch będzie mniejszy.

Ale za to na pocieszenie zakupiłam sobie takie oto cudo

normalnie się w nim zakochałam :)

A i mam jeszcze dzisiaj za sobą pieczenie pierniczków z Krasnalem . Nie mam niestety fotek ale może jutro jakieś zrobię.

A jutro czeka mnie wizyta szwagra i zakładanie rolet w oknach. Nareszcie się odgrodzę od ciekawskich :)

22 komentarze:

  1. nie dosc, że nie Twoj samochod to na dodatek instruktor jest za wszystko odpowiedzialny :) ciesz się, że miałas rozgrzewkę w postaci małych uliczek, bo ja wsiadłam przy dworcu PKP w gdańsku i od razu na ulice :D to była masakra ;) tylko jak to wiele osób mówi, nie załam się jak nastepna jazda bedzie do kitu. bo normalne sa takie wzloty i upadki :) i tak na koniec bedzie super!

    OdpowiedzUsuń
  2. chyba sie te egzaminy różnią :P
    ja najpierw musze opowiedziec o czym jest moja praca, potem zadadzą mi pytania ,a potem najgorsze, czyli losuje dwa pytania ogóle.. są różne zaczynajac od marketingu kończąć na umowach zawieranych w biurach podróży... kartek mam milion i nie mam pojęcia jak się ich nauczyc ;/ gdyby to było, że tylko o pracy mówie to spoko,ale te pytania najgorsze..

    OdpowiedzUsuń
  3. i nie powiedziałas,ze jest błąd? że to nie Twoje pytania :D?

    OdpowiedzUsuń
  4. designe fajny,ale kapsułki...??nie dla mnie,wolę prawdziwą,aromatyczną,świeżo zaparzoną kawę;)
    no,bo jazda samochodem jest zajebista!!!!ja tam lubię,choc jeżdzę już jakieś 15lat to wciąz nie mam dosyc;)

    OdpowiedzUsuń
  5. życzę ci dużo przyjemności z jazdy:) i podziwiam cię że masz odwagę bo warunki nie są najlepsze

    OdpowiedzUsuń
  6. z czsem jazda wejdzie Ci w krew...autem sie nie martw,w koncu jest ubezpieczone.i wkonncu jest do nauki,zawsze jest jakies ryzyko :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ja miałam na ostatnich zajeciach rozwiązywanie testów,na nastepnych czeka mnie przepytanie ze znaków a potem mam się umawiać na jazdy co mnie zaskoczyło bo jakoś mi sie wydawało,że jazdy będe miała dopiero po skończeniu całej teorii..

    OdpowiedzUsuń
  8. Kurs to jest sama radość, poważnie, ja sobie gadałam ciągle z instruktorem, śmiałam się z własnych błędów, bawiłam się tym. Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  9. oj najpierw musisz opanować samochód, znaki na jezdni i te tam na poboczach to z czasem przyjdzie:)

    OdpowiedzUsuń
  10. hehe na pocieszenie, mały drobiazg, co ;))
    no to dobrze, ze tak fajnie Ci idzie. Stres jest najgorszym doradcą i wszystko psuje.

    OdpowiedzUsuń
  11. A jeździłaś po Chyloni i Pustkach Cisowskich? Bo mi pod oknami co chwilę jakaś Elka jeździ :/// Spróbuj tylko, żebym Ciebie tu nakryła ;))))))))

    OdpowiedzUsuń
  12. No wiedzialam, ze dasz rade! Oby tak dalej! A kolega dobrze powiedzial:))
    Pozdr.

    OdpowiedzUsuń
  13. mi też, ale skoro to prezent. Cena pod naklejką 40zł:/ ech... a w dolce gusto jestem zakochana, mam zniżkę na nie, ale niestety teraz są inne wydatki, a kawy nie piję tylko cappuccino

    OdpowiedzUsuń
  14. mam, piękna jest! kosztuje 62,50zł

    OdpowiedzUsuń
  15. Rolety wiszą?
    Zapraszam do nowej zabawy, szczegóły na moim blogu:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Zło straszliwe, a kusi okropnie;)

    OdpowiedzUsuń
  17. super :) widzisz, nie takie to wszystko straszne.

    OdpowiedzUsuń
  18. w takiej maszynie też bym się zakochała;)Polskę tez zasypie pewnie

    OdpowiedzUsuń
  19. Też bym chciała taką maszynę :) Życzę dalszych sukcesów na prawku :))

    OdpowiedzUsuń
  20. Podaj mi adres na maila anaw-80@tlen.pl, w tym tygodniu postaram się wysłać tabletki.

    OdpowiedzUsuń
  21. Rolety założone??

    Fajny ekspres :D My mamy ale ja jakoś nie korzystam ;p

    Widzę, że Ci się jazdy spodobały ;p Trzymam kciuki :****

    OdpowiedzUsuń