poniedziałek, 17 stycznia 2011

moja torebka

Zainspirowana kilkoma takimi wpisami ( dokładnie chyba 2 były) postanowiłam w ramach porządku i odprężenia wywalić i sfotografować zawartość mojej torebki.
Jest to stan na wczoraj rano ( od jutra się zmieni )
zacznę od góry :
książka, pomoce naukowe ( jeszcze tylko do jutra) i woda mineralna, poniżej tabletki. przeciwbólowe, rutinoscorbin  i guarana, garść cukierków miętowych, notes, chusteczki. portfel.2 telefony, carmex i błyszczyk Ziaja, wykreślanki holenderskie , pisadła, kolejny notes, portfel w który mam drobne euro, kalendarz, 4 rodzaje gumy do żucia, batonik duplo, rozmówki polsko-holenderskie, chusteczki do okularów i hit czyli miarka! ( nie wiem skąd się wzięła ale nigdy nie wiadomo kiedy może się przydać:)) Na zdjęciu zabrakło kremu do rąk i kosmetyczki.( ale to już osobna historia) No i jeszcze pełno paragonów powrzucanych luzem i jakiś drobnych pieniędzy.
A tak wygląda torebka
i powiem Wam że duuużo więcej można do niej zapakować :)
Która następna pochwali się swoją torebką?

P.S. Porządku i tak nie zrobiłam .

33 komentarze:

  1. ja bym się pochwaliła :) jak dorwe aparat to pokaże :))

    OdpowiedzUsuń
  2. a co to wykreślanki holenderskie??
    hmm, a ja noszę w torbie 2 pary rękawiczek;)

    OdpowiedzUsuń
  3. o rany! ale zawartość!

    OdpowiedzUsuń
  4. po wyplacie bede miala swoj osobisty, ale poza tym mamy jeden aparat w domu,ale cienki i go nie lubie ;/

    OdpowiedzUsuń
  5. Moze i ja swoja uwiecznie zawartosc :P

    OdpowiedzUsuń
  6. To serduszko to miarka? Super:)))

    Ciekawe, ile to wszystko waży:) Pewnie tyle, co u mnie, czyli duuuużo:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Hehe, no szkoda;)
    Też wolę nie ważyć, bez tego wiem, że mój kręgosłup na tym cierpi. Ale jakoś nie wyobrażam sobie, by w torebce mieć tylko klucze, portfel i telefon:)

    OdpowiedzUsuń
  8. ja mam taki pierdolnik w swojej ze boje sie zaglądać!

    OdpowiedzUsuń
  9. ja bym nie miała czego fotografować bo w torebce nosze jedynie portfel,komórkę,klucze i chusteczki higieniczne..jak nastrój przed jutrzejszym egzaminem?

    OdpowiedzUsuń
  10. Pakowna jest Twoja torebka. ;)) U mnie ciężko znaleźć cokolwiek mam taki grajdoł. ;) Do kosmetyczki idę tylko na depilację wąsika to koszt ok 8zł. ;) Dobry pomysł z tym zdjęciem torebki. Pewnie też to zrobię. :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Oj, chyba mnie przebiłaś;) Ale zawartość wiadomo- zmienia się;) Ja idąc na body line biorę dodatkową torbę itd

    OdpowiedzUsuń
  12. to może z nerwów go tak wcześnie dostałaś..ja mam do swojego jeszcze trochę czasu ale już się denerwuje jak tylko o nim pomyśle..

    OdpowiedzUsuń
  13. ja będe kolejna i pokażę torebkę;)ale mam w niej duuużo mniej rzeczy;)
    jak spotkanie...??

    OdpowiedzUsuń
  14. torebkę twoja pamiętam, kiedyś pokazywałaś:)
    Duuużo się w niej mieści :D ja aż tyle tego nie mam, a wydaje mi się, że zawsze jest ciężka..

    OdpowiedzUsuń
  15. A może ja się pochwalę,ale to już w domu:)

    OdpowiedzUsuń
  16. kurcze, ale pakowna:Dnie masz litości;))

    OdpowiedzUsuń
  17. I Ty to wszystko mieścisz do torebki? Nie boli Cię ramię? Chociaż, jak opróżnię swoją, pewnie też tyle tego będzie ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. sporo tego tam masz :) Ja niedawno zrobiłam porządek w swojej :)

    OdpowiedzUsuń
  19. poooomieszczna ta Twoja torba!powodzenia jutro!:*

    OdpowiedzUsuń
  20. Oj, przykro mi, kochana:////
    Cóż Ci mogę powiedzieć na pocieszenie - chyba tylko to, że jak słyszę - chyba nikt nie zdaje za pierwszym razem. W zeszłym roku zdawała moja koleżanka, nasza chrześniaczka i syn koleżanki, każde z nich zdało dopiero za którymś tam razem.
    Trzymaj się i nie zadręczaj się tym:******

    OdpowiedzUsuń
  21. Świetne podejście:)
    Ooo, to jednak zostajesz trochę dłużej, a ja myślałam, że już siedzisz na walizkach:)

    Wiesz, ja to mam czasem wrażenie, że to wszystko jest robione po to, by nabić sobie kasę za te dodatkowe lekcje;) Wiele, wiele lat temu, kiedy prawko robił mój chłop, nie było w ogóle takiego "wynalazku" jak dodatkowe lekcje a każdy zdawał za pierwszym razem. Czasem żałuję, że wtedy nie poszłam na kurs, potem już - według opowieści - było tylko coraz gorzej i coraz trudniej.

    OdpowiedzUsuń
  22. a co ześ narozrabiała ??? pewnie stres ? zle skrecilas czy przedobrzylas przy wyrownywaniu ? no kurcze szkoda....:( znowu stres :(

    OdpowiedzUsuń
  23. spoko,to stres i nieczuli egzaminatorzy,juz nie wspomne o szerzacej sie korupcji...fakt z roku na rok jest coraz trudniej.ja zdalam za pierwszym-ale we wloszech.w pl 3 razy oblalam jak wyjechalam zaledwie na miasto...

    OdpowiedzUsuń
  24. a nie dałas rady sie zatrzymac zeby zaczac jeszcze raz ??? bajechalas na linie ? wlasnie mi cały czas powatarza wolno wolno wolno ja robie łuk i mam na liczniku 0 km...ale to wszystko stres a mądrzyc sie moge sama pewnie dam czadu :) ale wiesz ja postaram sie zatrzymac jak tylko zobacze ze cos poszlo nie tak ? jaka masz technike na łuku ? słupki czy jak ?

    OdpowiedzUsuń
  25. ajjj to niedobrze, a co się stało, wyjechałaś?
    za pierwszym razem mało kto zdaje, to jeszcze żadna porażka, więc głowa do góry, następnym razem na pewno będzie lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  26. przez stres pewnie, teraz już wiesz jak to jest, więc pójdzie Ci na pewno lepiej następnym razem, a termin już masz? :)

    OdpowiedzUsuń
  27. no i tak trzymać, bo najgorzej jest sobie to odłożyć 'na potem' ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Oj tam, oj tam. ;)))) Dziś też wywaliłam tu swoją torebkę z wnętrzem. ;)))

    OdpowiedzUsuń
  29. ja pokaze w niedziele lub sobote swoja z 7 moze wiecej rzeczami o mnie ktorych nie wiecie

    OdpowiedzUsuń
  30. jenyy ja mam w torbie jakieś dziwne rzeczy i w sumie czasem wolałabym aby ludzie tego nie oglądali a tu np kontrola biletów i ja muszę go szukać i wtedy taki pan sobie stoi i się gapi co ja tam mam i nie wiadomo co myśli :/ ale co tam. Moja torba.

    OdpowiedzUsuń