środa, 12 stycznia 2011

a po nocy przychodzi dzień a po burzy spokój ...



I chyba tak właśnie jest u mnie. Wracając do poprzedniego posta, odbyłam wczoraj poważną rozmowę z Czarkiem i muszę przyznać że sporo mi pomógł. Kazał  nie  myśleć o złych rzeczach tylko się skupić na pozytywnych :). No i jeszcze jedna rzecz mnie strasznie zaskoczyła. Odbieram wczoraj telefon i dzwoni szef tej "mojej " szkoły i zaprasza na rozmowę. Hmm zabrzmiało to trochę dziwnie ale stwierdziłam ze chyba nic mi złego nie zrobi bo umówiliśmy się w biurze. Tak więc pojechałam dzisiaj, pogadaliśmy  przy kawie o wszystkim i o niczym , wyrzuciłam z siebie wszystko co mnie boli ( oczywiście w temacie prawka) i jakie mam obawy z tym związane. Okazało się że Radek jest psychologiem i w każdej chwili służy pomocą. Szkoda tylko że tak późno i w takich okolicznościach się o tym dowiedziałam. Ale muszę przyznać że naprawdę ta rozmowa dużo mi dała .

Później pojechałam do siostry i tu kolejne zaskoczenie. Spotkałam kolegę , którego nie widziałam ok 6 lat. Poznaliśmy się jak pracowałam w sklepie spoż a on mieszkał obok i robił u mnie zakupy. Zawsze fajnie nam się gadało, ale ja byłam w związku, on z byłą walczył o dziecko i dlatego nic więcej między nami nie było. A dzisiaj okazało się że mieszka niedaleko mojej siostry z ojcem i synem ( udało mu się odebrać prawa rodzicielskie byłej ) . Umówiliśmy się na sobotę. Kurcze nie wiem co o tym wszystkim myśleć...

A w snach prześladuje mnie facet z blizną na policzku. Śnił mi się kilka razy tylko nie pamiętam w jakich okolicznościach...

 A teraz o tym jak to Krasnal narobił mi wstydu:
W poniedziałek po tych wszystkich samochodowych przejściach postanowiłam wcześniej skorzystać z uroków łazienki ( ok 19). Stoję pod prysznicem , relaksuję się i słyszę Krasnala
- ciocia telefon dzwoni
- to odbierz ( byłam przekonana że to dzwoni siostra)
-  ciocia jakiś facet ??!!do ciebie
- to powiedz mu ze nie mogę odebrać niech zadzwoni za pół godziny.
I co słyszę spod drzwi łazienki?
- ciocia się kąpie i nie moze rozmawiać i prosi żeby pan zadzwonił za pół godziny.
No i wszystko byłoby ok gdyby nie to że tym facetem był Czarek i dzwonił żeby przełożyć jazdy z 9 na 11.
Normalnie taki mi było wczoraj wstyd, przeprosiłam go oczywiście ale on się śmiał i powiedział że mam szczerego siostrzeńca. za szczerego!!!

 na koniec taką oto fotkę znalazłam w necie

Wow ale się rozpisałam. Mam nadzieję że wytrwałyście do końca

Buziaki i dzięki za miłe słowa i podbudowujące :******

25 komentarzy:

  1. no i bardzo dobrze,że się juz tym nie przejmujesz!
    a Krasnal przecież żadnego wstydu nie narobił, bez przesady :)
    a temten facet... tu nie ma o czym myśleć, na to jeszcze przyjdzie czas. idz z nim na kawke i spędź miło czas :)

    OdpowiedzUsuń
  2. wow!!czyli jest jeszcze jedna Rzaba....;)
    a co z tym Kolegą....?!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. ale się uśmiałam!!! Dobrego masz siostrzeńca!
    a kolega... iskrzyło coś wtedy?
    jeśli fajnie się Wam gadało, to czemu się nie spotkać ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wytrwałam:) A spotkanie - bardzo dobrze, idź, skoro się lubiliście wcześniej? Teraz oboje macie czystą sytuację.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kochana, to chyba coś w rodzaju przeznaczenia - tego kolegę mam na myśli:) Na spotkanie idź koniecznie, nie przekonasz się, jak nie spróbujesz:) Może dalej, mimo upływu lat, będzie Wam się fajnie gadało, a może coś zaiskrzy:)

    Eee, kochana, to żaden wstyd, pomyśl, co by było, gdybyś, że tak powiem, na tronie siedziała, gdy zadzwonił telefon;)

    No, patrz, będziesz se musiała wymyślić inną imienną tablicę;)

    OdpowiedzUsuń
  6. hmmm.....może to Ten...? różnie się życie przecież układa..... powodzenia i czekam na relację ze spotkania;)

    OdpowiedzUsuń
  7. no to tylko się spotkać ;) może akurat...

    OdpowiedzUsuń
  8. Tobie by taka rejestracja pasowala, co? ;)
    Krasnal jest czadowy, coraz bardziej go lubię :D
    Trzymam kciuki za tą znajomość!
    U Ciebie też optymistycznie :))

    OdpowiedzUsuń
  9. Prawda? A taka taniość:) Też jestem zadowolona z efektów i też rzęs jeszcze nie mazałam:)

    OdpowiedzUsuń
  10. dziękuję ;)
    hah :D zgadzam się z Beti - ciesz się, że akurat się kąpałaś bo mogło być gorzej :D

    OdpowiedzUsuń
  11. czytałas u gabi jak miała na egzaminie i jakie przeboje ma z instruktorem ????? a slucha jak Cie instrultor na jazdach uczyl zmiany biegow na pocztaku ? np. jak sie zgubilas lekko ?:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Dzięki ! Krasnala chętnie! Jestem do takich mądrali przyzwyczajona;) Od domowników bym odpoczęła, od dzieci nie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Przez Gabi i mojego męża zaraz zeświruje ze moj instruktor maca cięzarna kobiete z mężem i małym dzieckiem na karku :D ja na parkingu nic na suchoo nie miałam bo na łuku toco tam sie nazmieniasz biegów...jak to nie jazda...a na miescie jak wyjechałam to zaraz na drugiej godzienie jak ja nie wiedzialam gdzie kirunkowskaz z nerwow :D a mialas tak ze jadan po miescie sie zgubilas z biegami ? albo zle wrzucilas ? i wtedy co sama jakos ratowalas sytuacje czy jak ?

    OdpowiedzUsuń
  14. nie nie mam takiej opcji...ale wiesz troszke lat zyje na tym swiecie i jakos potrafilam wyczuc do tej pory factea...i naprawde ja np.nie uczylam sie na sucho nic a nic po godzinie na łuku gdy to opanowałam wyjechalismy namiasto i tam przez kilka chwil zdazalo mi sie pomylic wlasnie na pocztaku mylilam roznie i wtedy gdy juz nie umialam sie odnalezc ze stresu to on chwytal te gałke :) i naprowadzal reka wiesz mze to brzmi zle ale to byl tak czysto fizyczne i tak dobre w nauce ze szybko to ogarnelam teraz po dwoch godzinach juz chyba pomylilam sie z raz i sam sie naprostowałam i jakos tak nie czulam ze szuka okazji do zmiany biegow ze mna :) ale mąż sie wkurzył :) a po Gabrysi sama zaczelam bzdury dopisywac chyba nie potrzebnie

    OdpowiedzUsuń
  15. Eh mareznie mojego meza ta beemka :P
    Krasnal szczery,i tyle :P
    Powodeznia na randce :P

    OdpowiedzUsuń
  16. no to mnie nie uspokoilas!!!!!! teraz zamaist skupic sie na jezdzie bede maiła jakas schize! :)

    OdpowiedzUsuń
  17. No proszę - widzisz - wszystko zaczyna się u Ciebie układać - z jazdą nie jest tak źle, na horyzoncie pojawia się facet... Trzymam kciuki za jazdę i za spotkania ze znajomym :*

    OdpowiedzUsuń
  18. ja juz z nim gadac o tym nie bede... sama bym nie chciała zeby go baba łapała obojetnie z jakiego powodu...tez bym sie wkurzyła w sumie...ja juz sama zmieniam ostatnio w ogole sie to nie zdarzylo wiec nie bede robic sensacji... kup dzis wyborcza :)

    OdpowiedzUsuń
  19. jak to co myśleć...nie myśleć tylko lecieć do sklepu po sexi bieliznę:D to ten czas:D zdasz prawko, new men itd;))

    OdpowiedzUsuń
  20. zostałaś nominowana do Kreativ Blogger, szczegóły u mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. ummm cos wisi w powietrzu ;)
    jaki Ty masz ladny opis pod tytulem bloga :)))

    OdpowiedzUsuń
  22. Haha, a ja je widzę wszędzie, taki radar mam;) Ta akurat z alle jest, a czekolada z Biedronki:)

    OdpowiedzUsuń
  23. miło będzie odświeżyć tradycję z KG więc próbuj! ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. bryka niezła;)
    hmm, chyba musze przeczytac poprzedni post, co to za rozmowa w szkole?

    OdpowiedzUsuń
  25. Dzieci są rozbrajające. :D Nie wiem co znaczy ten facet z blizną ale coś mi przypomina z jakiegoś filmu. ;) Nie przejmuj się tak za bardzo snami. ;) Buziaki. :**

    OdpowiedzUsuń