piątek, 28 stycznia 2011

no i 2:0 dla PORD-u

Ale się nie dam!!!
A ile nerwów mnie kosztowała dzisiejsza jazda to masakra. Łuk za pierwszym razem pokonany, na wzniesieniu za pierwszym razem mi zgasł i tak się zdenerwowałam że strasznie zaczęła mi się trząść lewa noga. Musiałam poprosić o chwilkę czasu na uspokojenie jej. Wyjeżdżając z padła komenda w lewo a ja pojechałam w prawo. Na szczęście obrócił to w żart i przy okazji wykonałam kilka manewrów. Ogólnie to cała jazda zajęła mi ok 30 min  jak wracaliśmy to jakoś tak mi się udało wymusić pierwszeństwa, no a to niestety zdyskwalifikowało mnie.

Na następny jeszcze się nie zapisałam ( bo biuro od 7.30 czynne).
Ale chyba dopiero dzisiaj dotarło do mnie jak mój organizm reaguje podczas stresu.Zaczynam się trząść i nie mogę tego opanować.
Jestem zmęczona tą całą nerwówką. Muszę trochę odpocząć.

A oto koszulka kupiona jakiś czas temu ale nie było okazji jej wrzucić
To by chyba było na tyle w tym temacie:)

Pozdrawiam i dziękuję za kciuki :*

23 komentarze:

  1. czyli było bliskooo....nadal trzymam kciuki,zdążysz na trzeci termin zanim wyjedziesz?

    OdpowiedzUsuń
  2. No najgorsze jak juz ten stres dopadnie. Trzymam kciuki zeby ten kolejny byl tym ostatnim :)

    OdpowiedzUsuń
  3. z kazdym razem mniejszy stres;) dasz rade za nastepnym , nic sie nie przejmuj:)*

    OdpowiedzUsuń
  4. szkoda, było już tak blisko... wyjechałaś z placu a to najważniejsze... następnym razem będziesz spokojniejsza i na pewno się uda! :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Wyjechałaś na miasto,a to już jest dużo:)Już wiesz jak to wygląda i w ogóle:)Następnym razem będzie super dobrze:)
    Trzymaj się i spokojnego weekendu:*

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj nie martw się, szkoda zdrowia. :* Następnym razem zdasz. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. fajna koszulka. nie wiem, ale ja za 3 razem już się nie denerwowałam tak bardzo ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. no wlasnie, zdążysz przed wyjazdem? powodzenia i nadal trzymam kciuki!

    OdpowiedzUsuń
  9. to nie był TEN dzień;)
    ja na egzaminie też pomyliłam strony, zamiast w prawo to dałam na lewo bo w tym miejscu co byłam zawsze jechałam w lewo. Pan z uśmiechem powiedział "to nie jest to prawo, w które chcemy jechać;)"

    OdpowiedzUsuń
  10. kurde no!cierpiwosci!powalcz ze stresem,sproboj go pokonac i napewno sie uda!trzymam kciuki!:*

    OdpowiedzUsuń
  11. ale byłaś już blisko czyli postęp od ostatniego razu zrobiłaś..za tym trzecim razem na pewno zdasz :)ja mam jeszcze chwile do egzaminu a już w nocy mi się ronda śnią więc nie wiem co będzie dalej..
    ..a jak Ci poszło z parkowaniem na mieście??ja się jakoś tego boje,że mi wskaże takie miejsce gdzie będzie tak mało miejsca,że będę się musiała nieźle nagimnastykować żeby to jakoś wyszło..a sam egzaminator jaki był??bardzo się czepiał???

    OdpowiedzUsuń
  12. za trzecim razem ich powalisz na kolana :****

    OdpowiedzUsuń
  13. dzięki :)
    puder polecały dziewczyny z YT i pomyślałam, że spróbuję. Tylko nie wiem jak to jest, bo tym wszystkim laskom pudry konczą się baardzo szybko, a ja moge go używać i używać... Jeszcze nigdy nie skończyłam pudru w kamieniu, zawsze je wyrzucałam ze starości :)

    OdpowiedzUsuń
  14. ja byłam z Jasiem na zabiegu w szpitalu jestem juz w domu ale dzis mi wymiotował :( i tak teraz wszystko sie kroci w okolo mojego Jasieczka...

    OdpowiedzUsuń
  15. nie zdałaś ale byłaś już bliżej zdania jak wcześnie. Nastepnym razem się uda, tak wynika z obliczeń ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Pewnie, że się nie poddawaj, do trzech razy sztuka :*

    OdpowiedzUsuń
  17. mi sie trzesła na rekawie i sie bałam , ze przez te jej ruchy noga spadnie mi z pedała i obleje ;)
    kochana nie poddawaj sie! :)

    OdpowiedzUsuń
  18. noo ja tez sie nie spodziewałam, że noga mi sie TAK ruszać i to na dodatek niekontrolowanie ;D

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie martw się, jak to powiedziała mi wczoraj moja koleżanka: "Nie przejmuj się prawkiem i tak mnie nie pobijesz w ilości zdawania egzaminu!"-zdawała...7 razy;P

    OdpowiedzUsuń
  20. bedzie dobrze nie martw sie niedlugo bedziesz smigac po Holandii :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ale w sumie, z tego co czytam, poszło dużo lepiej, niż za pierwszym podejściem, więc pewnie teraz już w końcu zdasz:) A jak nie, to kolejnym razem:) Dobrze, że podchodzisz do tego całkiem na luzie:)

    OdpowiedzUsuń