Oto mój dzisiejszy wieczorny towarzysz
i ogólnie czuję się paskudnie jakby mnie ktoś przepuścił przez maszynkę do mielenia mięsa. Z nosa mi leci z oczu również i mam już ogólnie wszystkiego dość. Wszystko mnie wkurza i łapię chyba jakiegoś doła. Leżę już sobie w łóżeczku i zastanawiam się czy nie "strzelić " sobie jeszcze grzańca tylko nie wiem czy nie będzie dziwnych reakcji z lekami. No i chyba będę musiała zadzwonić do Czarka żeby odwołać jutrzejsze jazdy bo jak będę się czuła tak jak dzisiaj to szkoda czasu bo i tak nic do mnie nie dotrze.
Miłego wieczoru Wam życzę :*
zdrowia życzę w takim razie! :*
OdpowiedzUsuńZdrówka:*
OdpowiedzUsuńZdrowiej!!!
OdpowiedzUsuńsię zaprawiłaś!!!!nie przesadzaj z tymi lekami z kiosku,polopiryna i herbata z cytryną wystarczą;))))
OdpowiedzUsuńzdrówka!! chyba każdy o tej porze roku musi to przejśc ;)
OdpowiedzUsuńTrzymaj się i kuruj się:****
OdpowiedzUsuńweź fervex!!!! koniecznie!
OdpowiedzUsuńnadal nic. mail powinien przyjść na dniach, więc albo obronie się najwcześniej w pt, albo dopiero w przyszłym tygodniu :/
OdpowiedzUsuńto zdrowka zycze!!!
OdpowiedzUsuń:**
OdpowiedzUsuńoj znam ten bol...zatoki...zdrowiej i dbaj o siebie!!!sciskam:)
OdpowiedzUsuńszybkiego powrotu do zdrowia życzę:)
OdpowiedzUsuńzdrowiej kochana :*
OdpowiedzUsuńbyło było :) powiem ci ze fajnie mieć dzieci można z nimi na nowo przezywać pewne rzeczy :D
OdpowiedzUsuńksiążkę czytałam będąc w gimnazjum, ale może wtedy byłam na nią za młoda.
OdpowiedzUsuńlepiej Ci dziś?;))
OdpowiedzUsuń