niestety i z dnia na dzień coraz gorzej to wygląda. W racy rzeźnia totalna = 18 nowych osób!!!!! Jesteśmy we 3 żeby to ogarnąć . Jakoś daję radą ale padam na pysk i nie mam nawet siły pisać. No i codziennie godzinę wcześniej do pracy czyli w pon 8.30, wt 7.30, śr 6.30 i oby tak nie było do końca tyg bo czarno to widzę :) zwłaszcza że święta za pasem. Taki króciutki ten wpis żeby dać znak życia. Mam nadzieję że pod koniec tyg będę w stanie napisać więcej.
A na zdj moje zakupy świateczne :)
A jak Ci podróż minęła? Współczuję, ale może pomysl sobie, że te święta już bardzo blisko i chwilę wytchnienia będziesz miała;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńOoo, to faktycznie rzeźnia:/
OdpowiedzUsuńKochana, a powiedz, jak Holendrzy obchodzą Wielkanoc? I czy w ogóle?
Szybko zleciał ten pobyt w Polsce, co? Powodzenia w pracy!
OdpowiedzUsuńo kurczę, nie zazdroszczę. trzymaj się tam ;)
OdpowiedzUsuńwspółczuje w pracy :( ale na pewno z czasem odbijesz sobie :)
OdpowiedzUsuńŁeee, szkoda, miałabyś trochę odpoczynku:/
OdpowiedzUsuńCzyli co - żadnego lania wodą?
oj to nie za ciekawie, 3mam kciuki by wszystko ułożyło się dla Ciebie pomyślnie :)
OdpowiedzUsuńTrzymaj się!
OdpowiedzUsuńojojjj to zapracowana jestes :*
OdpowiedzUsuńDobrze prawisz -to właśnie do szklarni było,i tam chcieli język i doświadczenie i jeszcze chętnie prawo jazdy. A U Ciebie jakie wymagania?
OdpowiedzUsuńKurczę to cięzko masz,trzymaj się jakoś;*
nie przepracuj się tam za bardzo! :*
OdpowiedzUsuń"szara rzeczywistość" .. ja mam jej dość
OdpowiedzUsuńo matko, to ci współczuję... ja mam problem żeby na 9 do pracy wstać:p
OdpowiedzUsuńAle lipa. Napięcia w pracy to kiepska sprawa. I tak jak mówisz, tym bardziej przed świętami :*
OdpowiedzUsuńwspółczuje tych godzin i ilosci pracy ale za dwa dni zaczynaja sie swieta
OdpowiedzUsuńOj, to nieciekawie, przytulam :**
OdpowiedzUsuńPowodzenia w pracy:*
OdpowiedzUsuńzaczynam u siebie to podejrzewac ;)
OdpowiedzUsuńno to ladnie jak 1100:)) ale musisz jeszcze za wynajem placic i jedzenie? czy juz to wlasnie odliczone? te 500e o ktorych pisalam to wyjazd z Polski jako "pratyki", przez agencje posrednictwa pracy, ale w zamian bylo mieszkanie i wyzywienie. a normalne place dla kelnerow to ok. 800e plus napiwki,czyli razem ok. 1200 (w przypadku mojego C.). w hotelach napiwkow brak;/jako sekretarka mialam 50e/dzien czyli duzo. no ale sprawa zamknieta...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i wspolczuje
OdpowiedzUsuńno właśnie,nie bo zważyłam też Kamilę dla porównania,ja własnie nie wiem gdzie://
OdpowiedzUsuńodpocznij w święta najbardziej jak możesz:):*
OdpowiedzUsuń:***
OdpowiedzUsuńkarteczka doszła do mnie, dziękuję Ci bardzo:) przyznam, że nawet się nie spodziewałam...:***
OdpowiedzUsuńMnie się ten film też nie podobał,tylko z ciekawości obejrzałam:)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w tych przygotowaniach:)